Memengwa
Dołączył: 17 Paź 2013
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 19:09, 27 Paź 2013 Temat postu: Z dala od cywilizacji |
|
|
Jestem jeszcze młodą osobą, ale już od wielu lat mam pewne marzenie, które nie pozwala mi się cieszyć miejscem, w którym przyszło mi żyć. Wszystko przez to, że nie cierpię cywilizacji. Jako dziecko miałam prababcie, która całe swoje życie mieszkała w drewnianym domku na odludziu otoczona polami i lasami. Miała własne pole zboża, ziemniaków i innych warzyw, sad i pełno owoców, kury, świnie, krowy, stodołę, studnie i co najważniejsze - niezależność. Pradziadek miał emeryturę, więc starczało na takie rzeczy , które jednak trzeba było kupować. Każdego zawsze ciągnęło do wielkich miast, do zgiełku, do tej całej cywilizacji- oczywiście to rozumiem i choć z wieloma rzeczami się na tym świecie nie zgadzam to niczego nie krytykuję. Staram się zbliżać do własnego idealnego życia- no właśnie. Te chwile z prababcią- to był dla mnie raj na ziemi. Niczego z dzieciństwa nie pamiętam lepiej i niczego w życiu już tak pięknego nie zaznałam. Każdy człowiek jest inny i ja odkryłam, że należę do tych osób, które wolą spędzić swoje życie w zgodzie z naturą z dala od teraźniejszości. Interesuję się kulturą rdzennych mieszkańców Ameryki Północnej i staram się praktykować ich filozofię życia. Życie uważam za niedoceniony dar i ponadto kocham naturę. Uważam, że prawdziwe bogactwo jakie może osiągnąć człowiek to wiedza, to mądrość. W życiu ważne jest zachowanie harmonii z przyrodą i z całym światem, o czym dzisiejsza ludzkość zapomniała. Moje poglądy i moja filozofia życia jest dziś rzadkością i może być uznawana za dziwaczną, przez co bardzo trudno mi poznać ludzi myślących podobnie. A już o kogoś, kto by chciał poświęcić swoje obecne życie graniczy z cudem. Ale powstał internet i może paradoksalnie dzięki temu cywilizacyjnemu wynalazkowi uda mi się spełnić moje marzenie? Chciałabym się dowiedzieć ilu takich ludzi istnieje? Wiem już o ekowioskach, ludziach, którzy sami budują domy i uniezależniają się od społeczeństwa. Cieszę się bardzo, że takie coś powstaje, ale mnie nie chodzi o ekowioske. Fajnie by też było trochę za młodu po podróżować. Zwiedzić La palme czy ekwador. Chcę znaleźć swoje źródło szczęścia. Będę wędrować, błądzić, poszukiwać aż znajdę. Znajdę tę pozornie nierealną kwintesencję mojej egzystencji. Jeżeli ktoś, kto to przeczytał, chciałby nawiązać ze mną kontakt, lub w jakikolwiek sposób porozmawiać zapraszam - [link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|