wierzycie w "Kryzys"?
Idź do strony 1, 2 Następny

Frenet · Wysłany: Nie 8:45, 15 Mar 2009 Temat postu: wierzycie w "Kryzys"?

Bo ja nie. Ludzie jak opętani jeżdzą o każdej porze dnia i nocy. Na benzynę widać starcza, mimo iz jest to towar obłożony wysokimi podatkami. Na razie to praca ludzka jest droższa od paliwa, bo opłaca się jeżdzić szybko i nieekonomicznie z punktu widzenia zużycia paliwa. Opłaca się wysyłać w teren tysiące różnej maści komiwojażerów, w końcu to i tak wliczone w cenę produktu, opłaca się wysyłać samochody po w sumie niedrogie i banalne rzeczy, np. jak kupuje się żarówki to 2-3, kupując 20 mamy 7-10 kursów samochodem oszczędzonych i przy okazji mnóstwo czasu, żarówki leżą i spokojnie czekają, a i tak kiedyś będą zużyte.

Naszła mnie ostatnio trochę paranoidalna myśl, ten pseudokryzys (a w zasadzie kryzys medialny Exclamation

) został celowo wywołany by obnizyć wyśrubowane ceny paliw. Jak wiadomo cena ropy na świecie podlega pełnej regulacji poprzez mechanizm podaż-popyt, więc sztuczne, chwilowe obniżenie popytu powoduje gwałtowną obniżkę cen paliw i to do takiego stopnia, że bezmyślnie trwowiący pieniądze producenci ropy stają przed widmem braku gotówki. Więc sprzedają po każdej cenie.

AsiaSkarzysko · Wysłany: Nie 21:00, 15 Mar 2009 Temat postu:

Ja napiszę trochę z innej beczki : otóż jak dotknął mnie kryzys. Jak wiadomo w ubiegłym roku kurs dolara tak jak i gospodarka USA przeszły kryzys ... Dolar był po mniej niż 2 zł ! I w niecały rok wrócił do kursu po prawie 4 złocisze !

Masakra ... Oczywiście na kim się to odbija ? Na nas. Na przykład ceny niektórych obiektywów do aparatów wzrosły o ok. tysiąc zł ponieważ wzrósł kurs dolara ... Ogólnie rzecz biorąc nie opłaca się sprowadzać niemal niczego zza oceanu, a często nawet i z UE. Zacierać ręce mogą pracujący tam, bo więcej zarobią przeliczywszy na polskie złote ...

Wielu krytyków i specjalistów z zachodu mówi, ze Polska jako nieliczna, a niektórzy nawet mówią, że jedyna z państw Europy Środkowej radzi sobie nie najgorzej z kryzysem . Może i tak jest ... Na pewno nie ma takich absurdów jakie są teraz na Ukrainie ...

Mimo to osobiście uważam, że ciężko idzie nam walka z kryzysem i zapowiada się, że potrwa nie miesiące, jak w przypadku USA, ale wg mnie nawet 2-3 lata ... Sad

Antyfreonik

mi też kryzus dał się bardzo we znaki
w tym roku - w ramach oszczędności
zakupiłem samochód .... bez dachu
..
nawet mi się podoba ten kryzys
pozdr
antyfre..

Frenet

Obejrzałem bardzo dobry dokument na PLANETE (przy okazji polecam bardzo ten kanał, dla ludzi na dużo wyższym poziomie intelektualnym niż kanały DISCOVERY (ale te są oczywiście także niezwykle potrzebne, Przygodę z Wiedzą zaczyna się od zabawy)). Wracając do tematu - film o relacjach człowiek - paliwa kopalne. Jedno ze stwierdzeń końcowych -

Dni człowieka węglowodorowego są już policzone. Exclamation

Antyfreonik

tylko w jakiej skali liczymy te dni Smile

czy to dotyczy nas
naszych dzieci
jeżeli mamy 100 - 150 lat
wierzę że się z tego ... wygrzebiemy - jako ludzie

Frenet

ja pewnie jeszcze dożyję początków Wielkiego Kryzysu Energetycznego

przy okazji - deficyt budżetowy = pożyczanie pieniędzy od naszych dzieci i wnuków Very Happy

AsiaSkarzysko

Ja to w ogóle nie wyobrażam sobie spokojnej starości w Polsce XXI-go wieku ... Razz

Antyfreonik

ja uważam że spokojnie człowiek ma czas aby wymyśleć i wdrożyć alternatywne źródła energii
momentami mam wrażenie że te działania są specjalnie wstzrymywane przez lobby paliw tradycyjnych
ropa - to wielki biznes - egzystencja wielu krajów jest od niej zależna
wyobraźmy sobie co się stanie gdy świat przestaje potrzebować ropy
to dopiero byśmy mieli kryzys
i to taki że szkoda gadać

Julek

Wątpię, czy będzie jakiś kryzys energetyczny, a ze stwierdzeniem "Dni człowieka węglowodorowego są już policzone" też trudno się zgodzić. Wręcz przeciwnie, mam wrażenie, że z węgla i wodoru będziemy korzystać bardzo długo. Przyszłość będzie wyglądała pewnie tak...

woda ---> wodór
CO2 ---> metanol
CO2 ---> metanol ---> benzyna
biomasa ---> wodór
biomasa ---> metanol (---> benzyna)
biomasa ---> SNG
biomasa ---> ciepło
wiatr ---> energia elektr.
światło ---> energia elektr.

i do tego wielka rzecz... elektrownie termojądrowe. ok, narazie tylko na papierze, ale za 20-30 lat? kto wie... Wink

Natomiast co do kryzysu ekonomicznego... hehe Very Happy

ani kryzys nie był celem, ani zbijanie cen ropy. Dokładnie na odwrót. Celem były wysokie ceny i zyski, zwyczajnie pompowano sztuczne bańki, a bańki mają to do siebie, że kiedyś muszą pęknąć. Ot i cała tajemnica Wink

Pozdro.

Antyfreonik

a ja widzę w swojej wyobraźni ... tym czasem
baterie termojądrowe
jednowiekowe
akumulatory sprzedawane z samochodem - którego nigdy nie tankujemy
tylko musimy zapłacić za jego utylizacje
itd
itd
co Wy na to