Bliskie spotkanie z jeleniem ;-))

AsiaSkarzysko

Postanowiłam podzielić się z Wami moją wczorajszą przygodą Very Happy

żałuję, że nie miałam przy sobie aparatu, za to postaram się opowiedzieć tą historyjkę bardzo obrazowo ... Very Happy

Otóż wczoraj, jak co dzień od kilku tygodni (heh) prowadziłam pomiary GPSem na pewnym uroczysku. Było już po 18-stej. Weszłam w obszar, gdzie kończy się łąka, za nią jest las mieszany, a po prawej ols. Przed sobą miałam łąkę porosłą trzcinami, jeszcze w stopniu umożliwiającym widoczność.

Szłam ścieżką kilkanaście metrów, po czym w odległości 7-10 m na mojej drodze stanął młody jeleń ... Shocked

Stałam jak wryta, on też ... Patrzymy sobie w oczy i w pewnym momencie mówię mu "Co jest?", a on zaczął na mnie ... "szczekać" ... Very Happy

Zostałam "oszczekana" przez jelenia, po czym zrobił odwrót do lasu i jeszcze ok. 10-ciu minut słuchałam tych odgłosów dobiegających z pobliskiego lasu, po czym, tak szybko jak się pojawiły, zniknęły Razz

To była moja pierwsza tego typu przygoda z jeleniem Very Happy

FRIEND

Opowiem Wam pewną historię, która mi się niedawno przydarzyła.

Spacerowałem sobie po lesie znajdującym się niedaleko łąki. Tu skubnę trawy, tam posmakuję nowych pędów, czasem jakiś owoc się trafi...
Aż tu nagle w odległości ok 10 metrów stanęła przede mną studentka z GPSem w rękach. Zatrzymałem się jak wryty w ziemię. Ona też. Surprised

Ciekawe jak tym urządzeniem mnie namierzyła?
Po chwili studentka zaczęła coś do mnie mówić. Zapytałem czy ma dla mnie jakieś smakołyki. Uwielbiam truskawki i czereśnie o tej porze roku.
I wiecie co? Nic nie miała, niczego mi nie dała.
Ech! Nie rozumiem po tak co z niczym do lasu przychodzić. Szkoda czasu. Poszedłem dalej. Znam miejsce gdzie świetne poziomki rosną.

serdecznie pozdrawiam
wasz Młody Jeleń

[link widoczny dla zalogowanych]

Frenet

Jako leśniczy miałem przedwczoraj ciekawe spotkanie.

Widziałem uciekającego przez zarośla młodego jelenia. Wydawał jakieś dziwne odgłosy, więc profilaktycznie poczęstowałem go w zad porcją soli z mojej dubeltówki (mam taki specjalny, załadowany solą nabój, przeznaczony na hałasujących w lesie turystów). Jeleń zaczął głośno przeklinać, przewrócił się i zaczął wierzgać, spod skóry wyłonił się osobnik gatunku ludzkiego i począł szybko uciekać. Podeszłem bliżej i zobaczyłem sztuczną skórę i jednorazowy, chiński aparat fotograficzny.

Potem poszedłem w kierunku skąd ów jeleń przybiegł. Chciałem zobaczyć co go tak wystraszyło. Doszedłem do uroczyska i zobaczyłem nagą studentkę odprawiającą dziwny rytuał. Co było potem opowiem innym razem. Cool