Na ratunek jodłom !

AsiaSkarzysko

PROBLEM OCHRONY DRZEW IGLASTYCH

Poruszam problem, który dotyczy naszych lasów, a dokładniej lasu znajdującego się na północnym krańcu naszego miasta, za nadleśnictwem.

Obserwując drzewostan natknęłam się na liczne wydrążenia w korze wysokiej na kilkanaście metrów jodły, które ewidentnie zrobił człowiek, aby wydrzeć z niej soki, które wraz z początkiem wiosny zaczęły płynąc w szybkim tempie budząc jodłę do życia.

Czy te nacięcia i okaleczenia nieopodal nadleśnictwa to nie bestwialstwo ? Wg mnie tak, gdyż zasięg jodły niedaleko naszych okolic się kończy i powinniśmy być dumni z tego, że te drzewa tutaj rosną i możemy je podziwiać.

[link widoczny dla zalogowanych]

Dziwię się, że ta sprawa nie została nagłośniona. Dołączam schematyczną "mapkę" umiejscowienia tej jodły - rośnie po lewej stronie (idąc od nadleśnicctwa), naprzeciw dróżki do grobu znajdującego się po prawej stronie ścieżki.

Jodły to piękne drzewa, o które powinniśmy dbać ...

[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]

brdm2001

Niestety człowiek od tzw. czasów nowożytnych (lub nowejżytniej) był istotą, która zawsze od przyrody brała więcej niż potrzebowała. Często bestialsko niszcząc niektóre gatunki, dla przykładu: Wilk Tasmański (inaczej workowaty. Ostatni osobnik na wolności widziany w 1932 roku, ostatni znany osobnik <samica> padł w 1936 w ZOO w Hobart), Dront Dodo (wytępiony przez Holendrów w drugiej połowie XVII wieku), Alka Olbrzymia (na wyspie Eldey u wybrzeży Islandii przetrwało około 27 tych ptaków. Trwająca na wyspie erupcja wulkanu i polowania sprawiły, że wyginął 3 lipca 1844 – gdzie została zabita ostatnia para oraz stłuczone jajo w gnieździe), Moa (wytępione przez Maorysów, którzy polowali na nie od pojawienia się na archipelagu do XVIII wieku) oraz jego naturalny wróg Orzeł Haasta (ok. 1400 r.) lub z naszego podwórka: Tarpan (skomplikowana historia ale można przyjąć początek wieku XIX) oraz Warzucha Polska (wyginęła w środowisku naturalnym – czyli jest tylko w tzw. hodowli - w roku 1970 na Pustyni Błędowskiej – obszar także zagrożony zniknięciem). Żadnego z tych przedstawicieli flory i fauny nie zobaczymy w środowisku naturalnym. Więc ile jeszcze gatunków musi zniknąć zanim pójdziemy po rozum do głowy? Ile czasu musi upłynąć, kiedy ludzka głupota choć w niewielkim stopniu zmaleje? Miejmy nadzieje, że minie niewiele czasu i ludzie się opamiętają, że od takich „dziurek w drzewie” się zaczyna a na moich przykładach się kończy !!!

heodes

Asiu wydaje mi sie, że to jednak nie człowiek zawinił. Układ otworów i ich wygląd świadczy o działalności pana dzięcioła. Zbieżność nazwisk z nadleśniczym Leśnictwa Skarżysko jest tu tylko przypadkowa. Laughing

brdm2001

Jak to jest taki dzięcioł: aty ata dzięcioł, he he turrruu tu tu tu skulu skulu dunc, to anuluje to zdanie: "Miejmy nadzieje, że minie niewiele czasu i ludzie się opamiętają, że od takich „dziurek w drzewie” się zaczyna a na moich przykładach się kończy !!!"
Jednak swojego zdania nie zmienię!!!

krzysiek_pluskwa

dzisiaj duzo czasu spedzilem na poszukiwaniach tej jodly...i nie znalazlem ;/ a to wogole w Skarzysku jest? ;>

AsiaSkarzysko

Tak

Naprzeciwko tego grobu leśniczego (nie wiem na 100% takie mnie doszły słuchy,że to jego Very Happy

) w lesie koło Szpitala ... Musisz ją znaleźć, w końcu las to Twój drugi dom Very Happy

(tak jak dla mrówek ! )

krzysiek_pluskwa

niestety nie wiem gdzie jest ten grob lesniczego... Sad

no i nie moge znalesc tej jodly ;|